Starosta Jacek Bartkowiak udzielił wywiadu Gazecie Słupeckiej (publikacja – wtorek 21 kwietnia 2020 r.) dotyczącego rozbudowy słupeckiego szpitala. Treść publikujemy poniżej.

Otworzą nową część słupeckiego szpitala

W najbliższych dniach spodziewamy się wydania przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego pozwolenia na użytkowanie nowej części szpitala. Zakończono już procedury odbiorowe, więc po otrzymaniu formalnych zezwoleń władze powiatu będą mogły rozpocząć przekazywanie nowego obiektu dyrekcji Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej.
Po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie inwestor, jakim jest starostwo, wystąpi do dyrekcji szpitala o powołanie komisji do odbioru (…). Jej zadaniem będzie zweryfikowanie sporządzonej przez wykonawcę budowy dokumentacji, odbiór poszczególnych elementów budynku, pomieszczeń, urządzeń, instalacji i sprzętu medycznego. Będzie to też czas na sporządzenie wykazu ewentualnych usterek, które wykonawca zobowiązany jest usunąć.
Przypomnijmy, że na parterze nowej części znajdzie się izba przyjęć , na pierwszym piętrze trakt porodowy z salą do cięć cesarskich i salami do porodów rodzinnych, sale matki i dziecka oraz oddział noworodkowy. Na drugim piętrze zlokalizowano blok operacyjny (3 sale) i oddział chirurgiczny.
Kolejnym trudnym zadaniem, które czeka powiat i dyrekcję SP ZOZ, będzie znalezienie sposobu sfinansowania wyposażenia nowej części szpitala. Rozpoczynając budowę przed kilku laty ówczesne władze powiatu liczyły, że fundusze na wyposażenie pozyska sam szpital. Ani wówczas, ani obecnie nie było na to środków w powiatowym budżecie. Jednak już samą rozbudowę udało się dokończyć dzięki dotacjom samorządów gminnych i emisji przez powiat obligacji z terminem spłaty po roku 2025. Zaplanowany z dużym rozmachem obiekt powstał, ale bez wyposażenia jest tylko kosztowną dekoracją. Zaprojektowano i zbudowano go tak, że nie ma mowy o dodatkowych źródłach przychodu, a tymczasem dodatkowe dla szpitala koszty eksploatacji w jednym roku oszacowano na ok. 1 500 000 zł. Trzeba do nowych sal operacyjnych i sporej przestrzeni użytkowej zakupić lub wydzierżawić aparaturę medyczną, łóżka, meble itd. Przewidywane koszty, które jeszcze trzeba ponieść, żeby wyposażyć szpital to około… 30 000 000 zł. Oczywiście, ani powiat ani tym bardziej szpital nie ma takich pieniędzy.
Na najbliższym posiedzeniu Rady Społecznej SP ZOZ starosta Jacek Bartkowiak chce przedstawić możliwe do realizacji scenariusze.
Pierwszy z nich zakłada zawarcie umowy w ramach Partnerstwa Publiczno-Prywatnego z podmiotem zewnętrznym, zainteresowanym prowadzeniem na terenie obiektu działalności medycznej uzupełniającej kontrakt szpitala z NFZ. W zamian za długoletnią dzierżawę części szpitala, partner wyposażyłby sale operacyjne, co pozwoliłoby SP ZOZ realizować dotychczasowy kontrakt z NFZ w lepszych dla pacjentów warunkach. Wzorem może być dla nas pionierska w skali kraju umowa, zawarta przez starostwo w Żywcu z inwestorem kanadyjskim, który w zamian za 30-letnia dzierżawę sfinansował budowę od podstaw nowoczesnego szpitala kosztem ponad 200 mln zł. Procedura wyłonienia partnera w ramach umowy PPP jest jednak bardzo długotrwała.
Drugi wariant zakłada zaciągnięcie przez szpital (lub przez powiat) kredytu, który pozwoli sfinansować tylko niezbędne zakupy. Pozostałą część aparatury medycznej należałoby wyleasingować.
Trzecią opcją byłoby ponowne wystąpienie z wnioskiem o doposażenie szpitala z rezerwy premiera. W końcu ubiegłego roku udało się w ten sposób uzyskać prawie 1 500 000 zł na zakup sprzętu anestezjologicznego. Niestety, tegoroczna epidemia niemal do zera zmniejszyła szanse na uzyskanie środków z rezerwy, bo są one obecnie wykorzystywane na działania kryzysowe.
Niezależnie od tego, które rozwiązanie zaopiniuje pozytywnie Rada Społeczna, trudno sobie wyobrazić, żeby nowoczesna część szpitala mogła długo stać niewykorzystana.